Wybrałam SGD dlatego, że z inną dietą miałabym problem w weekendy, które spędzam z rodziną. Natomiast ograniczanie się do 650/700 kcal nie stanowi problemu :) Jestem niezwykle podekscytowana i nie mogę doczekać się jutra, bo zaczynam od poniedziałku właśnie. Liczę, że po SGD schudnę ok.8kg, byłoby bosko, ale nic na siłę.
Ale żeby mi się udało muszę mieć dokładny plan. Jeśli chodzi o jedzenie, to odrzucam całkowicie słodycze i fast foody! Zamierzam jeść 4 posiłki dziennie i nie zapominać o śniadaniu! Godziny posiłków ustalę na każdy dzień tygodnia. Oprócz tego oczywiście ćwiczenia! Jako niezbędne minimum każdego dnia:
Plus raz w tygodniu chodzę na basen na godzinę oraz dwa razy w tygodniu mam taniec po półtorej godziny.
Wygląda ambitnie, ale czuję, że się uda. Zawsze mogę poratować się warzywami i owocami, gumą do żucia lub kawą.
Wygląda ambitnie, ale czuję, że się uda. Zawsze mogę poratować się warzywami i owocami, gumą do żucia lub kawą.
Codziennie będę zamieszczać bilanse i pomysły na jedzenie (zależy od czasu).
Ach, no i odpowiadając od razu na pytanie "co dalej?". Wiem, że jak skończę SGD to będzie Wigilia, bardzo trudny czas dla motylków. Ale mam już pomysł, jak uniknąć efektu jojo. Po pierwsze: po diecie kupię jakieś wspomagacze odchudzania, które w choć najmniejszym stopniu pomogą mi pozostać przy osiągniętej wadze. Po drugie (i najważniejsze): zamierzam jeść jak najmniej, nie przekraczać 700kcal oraz ćwiczyć jak najwięcej, jeszcze więcej niż podczas diety.
Na koniec jeszcze taka mała motywacja w chwilach słabości :)
Trzymajcie kciuki! :)
Kochana, na pewno Ci się uda z takim nastawieniem i siłą ;) Trzymam kciuki, może od jutra się dołączę do tych ćwiczeń ;) Powodzenia ;**
OdpowiedzUsuńWierzę w Ciebie ! Będzie dobrze :) Najważniejsze to jest nastawienie !
OdpowiedzUsuńPomyśl o efektach tych ćwiczeń to na pewno jeszcze bardziej Cię zmotywuje :)
Trzymam kciuki !